Jeśli spróbujesz przypomnieć sobie 5 – 10 najpopularniejszych znaków firmowych na świecie, najprawdopodobniej będą tam prace Randa. Legendarny IBM, Cummins, Westinghouse, English First, Next (Apple) czy Enron to tylko przykładowe projekty jego autorstwa. Trzy inne, jedne z najsławniejszych, zasługują na bliższe omówienie. To perły w koronie niekwestionowanego króla designu.
Poznaliście już najlepszego
projektanta logo w historii?
To on zaprojektował styl grafiki, który dziś zwykliśmy uważać za „zwyczajny”. Spektakularnie uzdolniony, już we wczesnej młodości (która przypadła na lata 30-te XX w.) odniósł szereg zawodowych sukcesów jako malarz, ilustrator, grafik i projektant logo.
Nie staraj się być oryginalny.
Postaraj się być dobrym.
Odkryj niezwykłość w zwykłości.
Pracował dla gazet i magazynów artystycznych i świata mody; okazało się jednak, że to dopiero początek. Wszystkie te osiągnięcia przyćmiła sława, jaką zdobył jako projektant logo dla dziesiątek największych światowych korporacji.
Projekt na czas i miejsce
– Czyli jak powstało logo UPS.
Projekt na czas i miejsce
– Czyli jak powstało logo UPS.
Zawsze z tarczą, a na tarczy… dowcip projektanta. Paul Rand otrzymał zlecenie redesignu wizerunku logo firmy transportowej UPS w 1961. Wiązało się to ze zmianami i gwałtownym rozwojem firmy, stającej się właśnie globalnym gigantem logistycznym. Wizerunek firmy musiał więc pozostać zmieniony, ale rozpoznawalny.
Większości rzeczy nauczysz się patrząc,
ale to lektura przynosi zrozumienie.
Czytanie uczyni Cię wolnym.
Paul Rand zachował tradycyjny, towarzyszący firmie od początku motyw tarczy (kojarzonej też z herbem). Zamiast heraldycznych ornamentów, w herbie nowego UPS pojawiło się obwiązane sznurkiem pudełko. Paul Rand podawał później ten przypadek jako jeden z przykładów poczucia humoru w jego projektach.
Zobacz także: Wspaniała historia logo IBM i przykłady logotypów uzupełniających.
Niekiedy, jego metafory nie spotykały się z uznaniem (np. za podziwiany od dekad plakat-rebus dla IBM został swego czasu odrzucony przez kierownictwo). W przypadku United Parcel Service było inaczej.
Kształt został zamknięty w formie ośmiu poziomych pasów. Owszem miały one kojarzyć się z elektronicznymi wyświetlaczami, ale ich głównym zadaniem było stworzyć uczucie szybkości i dynamizmu.
Słynny znak graficzny
stacji telewizyjnej ABC
Tak minimalistyczna nazwa mogła otrzymać tylko jednego projektanta logo. Amerykańska sieć zatrudniła Randa w 1961 roku. Zgodnie ze swym artystycznym credo, z dotychczasowego projektu odjął wszystko, co się tylko dało. To, co zostało, było logo doskonałym.
Aż trudno uwierzyć, ale niezwykle prosty znak
modernistyczny - zapis abc na czarnym kole)
był stosowany niemal do dziś. I co na to TVN?
Obecnie używa się lekko zmienionej wersji, choć oryginalny design ciągle stosowany jest np. w druku. Nasz bohater gra tu we własnej lidze – taka żywotność projektu jest bliska światowym rekordom, jest to cecha swoista dla wielu jego propozycji (np. Logo IBM, również stosowany niemal przez półwiecze bez zmian).
Geniusze bywają niezrozumiani.
Tak było w tym przypadku.
Ford, czyli logotyp porażka. „Niebieski owal” wyglądał w swojej historii rozmaicie, ale nigdy nie przeżył poważniejszej przemiany. Szansa na przełom pojawiła się w 1966r. - projekt gwiazdy designu, jaką był już wówczas Rand, został jednak odrzucony. Tradycyjna pisanka na błękitnym tle została zastąpiona futurystycznym jak na owe czasy krojem, sam zaś owal — nieznacznie przeformowany. Nie były to zmiany dramatyczne, lecz wystarczająco poważne, by zbuntować konserwatywny zarząd. Podstawowa firma znaku Forda pozostała bez zmian od 1912 roku i taką ją oglądamy do dziś na milionach nowych aut. Rand, jak można przypuszczać, swojej opinii na temat tego logo nie zmienił.
To Paul Rand zaprojektował styl grafiki,
który zwykliśmy uważać za „zwyczajny”.
Sądzisz, że „nazwa firmy na kolorowym kwadracie” to nudny, niegodny projektanta pomysł? Jest tak tylko dlatego, że pewien amerykański wizjoner postanowił nas kiedyś nauczyć, jak powinno się pracować nad identyfikacją firm. Sprzeciwiwszy się tendencjom do nostalgii i tradycyjnej „przytulności” staroświeckich projektantów, stał się jednym z twórców, filarów i najgorętszych orędowników tzw. stylu międzynarodowego w typografii (znanym też jako szwajcarski/ang. swiss style).
Była to prawdziwa, oczyszczająca rewolucja wizualna: położono nacisk na prostotę, czytelność i oszczędność środków, upowszechniano czcionki bezszeryfowe (np. Helvetica - dziś jeden z najpowszechniej spotykanych fontów); minimalizm zastąpił radosną twórczość tradycyjnych projektantów.
Sprawdź też: Jacek Utko i projekty, które podwajają nakład gazet.
Podobnie jak w nowoczesnej architekturze, zamiast rozbudowanego detalu i faktury, zaczęły liczyć się bardziej zasadnicze gry prostych, mocnych form. Nigdy wcześniej nie myślano tak o projektowaniu. Grafika użytkowa zmieniła się na zawsze, a Rand już w połowie kariery stał się żywym pomnikiem i wzorcem doskonałości rzemiosła i inwencji. Tworzył prawdziwe arcydzieła, bez względu na to czy projektował logo restauracji i kawiarni, czy tworzył logo architektury czy dewelopera.
Pamiętasz te słynne zdania?
Są warte zapamiętania!
Są warte zapamiętania!
Dziś, wszyscy podążamy ścieżkami wytyczonymi przez Randa. Człowieka, który z projektowania logo uczynił nie tylko sztukę, ale i naukę, z której wartością do dziś mało kto ma kompetencje polemizować. Warto więc posłuchać przez chwilę Papy Logo (jak tytułowali Randa Amerykanie):
Większości rzeczy nauczysz się patrząc,
ale to lektura przynosi zrozumienie.
Czytanie uczyni Cię wolnym.
Design to dyskretny ambasador
Twojej marki.
Komitety zmieniają proces kreatywny
w sieczkę, co w długiej perspektywie
uszkadza nie tylko sam produkt,
ale i samą firmę go oferującą.
To nie logo sprzedaje, ono identyfikuje.
Logotyp czerpie swoje znaczenie
z potencjału produktu, który symbolizuje,
a nie odwrotnie.
Czy Peretz Rosenbaum, zrobiłby równie błyskotliwą karierę?
Najbardziej tajemniczym projektem Paula Randa był… on sam. Nie każdy wie, że proste, zapamiętywalne imię i nazwisko było pseudonimem — świadomą kreacją powstałą na bazie inspiracji nazwiskiem wujka i typowej amerykanizacji imienia. Człowiek sławny na całym świecie jako Paul Rand nazywał się Peretz Rosenbaum. Już za młodu skrócił ten zapis do dwóch prostych sylab, a konstrukcja z 2×4 liter dawała mu szerokie możliwości stworzenia oszczędnej i harmonijnej sygnatury. Nawet w tym przypadku wymogi stylu i natura grafika brały górę. Roy R. Behrens, profesor i praktykujący projektant grafiki zauważył, że „nowa tożsamość Randa była niejako jego pierwszym projektem identyfikacji”. Jak pokazała pełna sukcesów przyszłość, była też równie błyskotliwa, jak wszystkie kreacje, które wyszły spod jego ręki.