Pepsi nie chce być już Coca-Colą. Ich rywalizacja trwa już od ponad wieku. Zarówno Pepsi, jak i Coca-Cola zarządzają swoimi markami po mistrzowsku, ale zupełnie inaczej. W 2008 Pepsi zmieniło logo po raz 11 w swej historii; jak zawsze, nie bez odzewu i komentarzy. Poznaj historię rebrandingu, który nie każdemu się podoba — i być może tak właśnie był zaplanowany.
Co można zyskać, wydając na zmianę logo setki milionów dolarów? Miliardy dolarów, o ile zrobi się to skutecznie
Pepsi pojawia się na rynku już w 1898 roku pod nazwą „Brad’s Drink”. Od 1903 sprzedawany był pod nazwą Pepsi-Cola (od pepsyny, którą zawierała), w 1961 skróconą. Pepsi szybko wypromowała się ceną, dwukrotnie niższą od Coli, co było szczególnie korzystne w latach Wielkiego Kryzysu (od 1929 r.).
Pierwsza dekada nowego tysiąclecia nie była dla Pepsi najszczęśliwsza.
Spadek sprzedaży przypomniał menedżerom marki, że być może nadszedł czas na zmiany.
Zmiana wizerunku Pepsi w 2008 roku była jednym z najbardziej dyskutowanych rebrandingów ostatnich lat. Jak zmienia się tak powszechnie rozpoznawaną markę? Zobacz jak wyglądała historia logo Pepsi.
Historia logo Pepsi - jak wyglądała 11 zmiana?
Marka, która chce przemawiać swoją młodością, musi młodnieć cały czas. Światowa sieć entuzjastów — ale i szyderców — przedefiniowała pojęcie rozgłosu i sukcesu nowej marki. To właśnie zagroziło nowemu wizerunkowi Pepsi.
Przy globalnej skali działania zmiana jednego szczegółu opakowań czy brandingu kosztuje fortunę. Zarządzanie takimi działaniami wymaga wiedzy oraz zespołów specjalistów. Zajmują się więc tym najwięksi, ale czy najlepsi? Ocenę pozostawiamy Wam.
Czy nowe logo Pepsi to grubas
świecący białym brzuchem?
Rada nadzorcza nie była
zadowolona z takich skojarzeń...
Miliony dolarów, później dziesiątki milionów, a następnie setki. Budżet rósł, a nowe logo zdobywało kolejne wielkie i małe miasta. Ogromne reklamy dumnie prezentowały nowy znak skojarzony z prostymi, intensywnymi hasłami. Fora projektantów i znawców rynku huczały od dyskusji. Taki rebranding zdarza się raz na dekadę, a jego efekty widzi niemal każdy.
Pośród tego zgiełku i dyskusji, ktoś nagle narysował pępek, aż całość wyglądała jak logo dla dzieci. Pępek znajdował się w samym centrum nowego logo i uzupełniony został całą sylwetką. Pełne zuchwałości — przynajmniej w opinii projektantów — logo zmieniło się w otyłego chłopca z trudem prostującego się pod ciężarem wypiętego brzucha. Po chwili ciszy i zaskoczenia wybuchł śmiech, który przetoczył się przez cały Internet i poza nim. Autorem parodii nowego logo Pepsi jest amerykański twórca grafiki i artysta Lawrence Yang.
"W jednej chwili wysiłki jednej z największych agencji reklamowych, oraz jej klienta, zostały wzięte w nawias."
Puszka w ręku nie pozostawia wątpliwości, kto jest winien tym kilogramom. W jednej chwili, wysiłki jednej z największych agencji reklamowej, oraz jej klienta, aktywnej na całym świecie korporacji, zostały wzięte w nawias. Co postanowiły?
Nie miały wiele szans na obronę wizerunku – przykłady
podobnych wydarzeń pokazują, że z internautami nie warto
wszczynać sporów. Ani Pepsi, ani Arnell Group nie zrobiły
więc zbyt wiele, licząc na skuteczność i siłę przekonywania
zaplanowanej wcześniej kampanii.
Oliwy do ognia krytyki
i fali ataków dolał ten dokument
Wielkie portale branżowe, niemal jednocześnie okrzyknęły go totalną bzdurą. Brzmi, jakby nowe logo Pepsi miało być kamieniem milowym ludzkich osiągnięć – centrum wszechświata i kodem do wszystkich tajemnic.
Prezentacja nowego logo przygotowana przez Arnell Group ustawia swój nowy projekt w szeregu największych dzieł ludzkości oraz wywodzi ją od pradawnych praw umysłu i natury. Miliony lat historii, teoria Einsteina, złoty podział, Da Vinci, yin-yang, struktura planet i Kosmos w całości – to wszystko to jedynie części składowe idei, która przyjęła obraz dwukolorowej kulki.
Świat reklamy zatrząsł się – ze śmiechu. Dokument stał się kompromitacją, pomnikiem patosu i reklamowego bełkotu – przestrogą dla wszystkich biznesów i agencji planety.
Zdaje się, że przeczekanie okazało się rozsądną taktyką. Jak widać, smak napoju potrafił przezwyciężyć nieprzychylny komentarz, nawet ten najbardziej kreatywny. Jak nowy wizerunek zostanie przyjęty przez konsumentów i jak odbije się to na sprzedaży w dłuższym dystansie? Zobaczymy.
To już 11 zmiana logo Pepsi; znak Coca-Coli nie zmienił się przez ten czas ani razu. Która strategia jest lepsza?
Dwie potężne marki, walczące od dziesiątków lat o lojalność tych samych klientów — Pepsi i Coca-Cola to pouczające przykłady, jak różnie można budować reputację, oraz przekonywać nowe grupy odbiorców.
Pepsi to marka-kameleon. Od chwili założenia przeszła
wiele przeobrażeń, od naśladownictwa swego rywala przez
poszukiwanie własnej drogi, często bardzo udane.
Podstawowe kolory marki i motyw koła pozostaje niezmienny
od dziesiątek lat — sposób wizualizacji tego schematu jest
jednak stale aktualizowany. Niemal co dekadę Pepsi wygląda
zupełnie inaczej, budując wizerunek innowacyjnego lidera.
Gdy Coca-Cola chwali się znakiem sprzed 100 lat, Pepsi jest wyborem tych, którzy wolą przyszłość od przeszłości. Tak przynajmniej chcieliby to widzieć specjaliści od reklamy; agencja BBDO, jeden z najważniejszych marketingu Pepsi, idealnie oddało to podejście sloganem “generation next” (w dokładnym tłumaczeniu – pokolenie następne).
Gdy Coca-Cola chwali się znakiem sprzed 100 lat, Pepsi
jest wyborem tych, którzy wolą przyszłość od przeszłości.
Tak przynajmniej chcieliby to widzieć specjaliści od reklamy;
agencja BBDO, jeden z najważniejszych marketingu Pepsi,
idealnie oddało to podejście sloganem “generation next”
(w dokładnym tłumaczeniu – pokolenie następne).
"Każdemu wydaje się, że bez trudu rozróżnia te smaki. Gdy uczestnicy badań widzą, co piją częściej sięgają
po Colę. Gdy oceniają wyłącznie smak wybierają Pepsi."
To idea, a nie kolorowy znaczek, jest prawdziwym nowym komunikatem Pepsi.
W końcu taki znak nie może być podobny do logo biura podróży, hotelu czy logo agencji nieruchomości. Odbiorcy widzą, że ich nowoczesny napój jest nowoczesny znów, ale na inny sposób – a to może być osiągnięte tylko poprzez ciągłą zmianę. Oczywiście, by rywalizować z takim podejściem, nie warto próbować dokładnie tej samej taktyki.
Pytanie o właściwą strategię jest więc niewłaściwie postawione – zarówno podejście Pepsi, jak i Coca-Coli wykazuje odpowiednie zalety, ale jest tak właśnie dlatego, że są tak odmienne. Ich strategie są tak przekonujące również dlatego, że są tak doskonale skontrastowane. W tym sensie, konkurujące marki zależą od siebie nawzajem. Każda z nich zajmuje nieco inne miejsce na rynku – po części wymyślone przez nie same. Działając wedle spójnych zasad, konsekwentnie realizowanych przez dziesięciolecia, można osiągnąć doskonałe efekty, niezależnie od szczegółowych rozwiązań.
A jak wygląda Twoja opinia na tej identyfikacji, opisowego dokumentu i reakcji krytyki? Będzie nam niezmiernie miło, jeśli podzielisz się swoimi przemyśleniami lub rozwiniesz powyższy materiał w komentarzach na dole tej strony.
Dobry pomysł na
firmę jest warty
dobrego logo.
Dobry projekt, najlepiej zacząć
od znalezienia dobrych ludzi.
Jesteś w świetnym miescu.
Bardzo łatwo zacząc tutaj.
Zróbmy razem
coś fajnego
Marka, która chce przemawiać swoją młodością, musi młodnieć cały czas. Światowa sieć entuzjastów — ale i szyderców — przedefiniowała pojęcie rozgłosu i sukcesu nowej marki. To właśnie zagroziło nowemu wizerunkowi Pepsi.
Przy globalnej skali działania zmiana jednego szczegółu opakowań czy brandingu kosztuje fortunę. Zarządzanie takimi działaniami wymaga wiedzy oraz zespołów specjalistów. Zajmują się więc tym najwięksi, ale czy najlepsi? Ocenę pozostawiamy Wam.
Czy nowe logo Pepsi to grubas
świecący białym brzuchem?
Rada nadzorcza nie była
zadowolona z takich skojarzeń...
świecący białym brzuchem?
Rada nadzorcza nie była
zadowolona z takich skojarzeń...
Miliony dolarów, później dziesiątki milionów, a następnie setki. Budżet rósł, a nowe logo zdobywało kolejne wielkie i małe miasta. Ogromne reklamy dumnie prezentowały nowy znak skojarzony z prostymi, intensywnymi hasłami. Fora projektantów i znawców rynku huczały od dyskusji. Taki rebranding zdarza się raz na dekadę, a jego efekty widzi niemal każdy.
Pośród tego zgiełku i dyskusji, ktoś nagle narysował pępek, aż całość wyglądała jak logo dla dzieci. Pępek znajdował się w samym centrum nowego logo i uzupełniony został całą sylwetką. Pełne zuchwałości — przynajmniej w opinii projektantów — logo zmieniło się w otyłego chłopca z trudem prostującego się pod ciężarem wypiętego brzucha. Po chwili ciszy i zaskoczenia wybuchł śmiech, który przetoczył się przez cały Internet i poza nim. Autorem parodii nowego logo Pepsi jest amerykański twórca grafiki i artysta Lawrence Yang.
"W jednej chwili wysiłki jednej z największych agencji reklamowych, oraz jej klienta, zostały wzięte w nawias."
Puszka w ręku nie pozostawia wątpliwości, kto jest winien tym kilogramom. W jednej chwili, wysiłki jednej z największych agencji reklamowej, oraz jej klienta, aktywnej na całym świecie korporacji, zostały wzięte w nawias. Co postanowiły?
Nie miały wiele szans na obronę wizerunku – przykłady
podobnych wydarzeń pokazują, że z internautami nie warto
wszczynać sporów. Ani Pepsi, ani Arnell Group nie zrobiły
więc zbyt wiele, licząc na skuteczność i siłę przekonywania
zaplanowanej wcześniej kampanii.
Oliwy do ognia krytyki
i fali ataków dolał ten dokument
i fali ataków dolał ten dokument
Wielkie portale branżowe, niemal jednocześnie okrzyknęły go totalną bzdurą. Brzmi, jakby nowe logo Pepsi miało być kamieniem milowym ludzkich osiągnięć – centrum wszechświata i kodem do wszystkich tajemnic.
Prezentacja nowego logo przygotowana przez Arnell Group ustawia swój nowy projekt w szeregu największych dzieł ludzkości oraz wywodzi ją od pradawnych praw umysłu i natury. Miliony lat historii, teoria Einsteina, złoty podział, Da Vinci, yin-yang, struktura planet i Kosmos w całości – to wszystko to jedynie części składowe idei, która przyjęła obraz dwukolorowej kulki.
Świat reklamy zatrząsł się – ze śmiechu. Dokument stał się kompromitacją, pomnikiem patosu i reklamowego bełkotu – przestrogą dla wszystkich biznesów i agencji planety.
Zdaje się, że przeczekanie okazało się rozsądną taktyką. Jak widać, smak napoju potrafił przezwyciężyć nieprzychylny komentarz, nawet ten najbardziej kreatywny. Jak nowy wizerunek zostanie przyjęty przez konsumentów i jak odbije się to na sprzedaży w dłuższym dystansie? Zobaczymy.
To już 11 zmiana logo Pepsi; znak Coca-Coli nie zmienił się przez ten czas ani razu. Która strategia jest lepsza?
Dwie potężne marki, walczące od dziesiątków lat o lojalność tych samych klientów — Pepsi i Coca-Cola to pouczające przykłady, jak różnie można budować reputację, oraz przekonywać nowe grupy odbiorców.
Pepsi to marka-kameleon. Od chwili założenia przeszła
wiele przeobrażeń, od naśladownictwa swego rywala przez
poszukiwanie własnej drogi, często bardzo udane.
Podstawowe kolory marki i motyw koła pozostaje niezmienny
od dziesiątek lat — sposób wizualizacji tego schematu jest
jednak stale aktualizowany. Niemal co dekadę Pepsi wygląda
zupełnie inaczej, budując wizerunek innowacyjnego lidera.
Gdy Coca-Cola chwali się znakiem sprzed 100 lat, Pepsi jest wyborem tych, którzy wolą przyszłość od przeszłości. Tak przynajmniej chcieliby to widzieć specjaliści od reklamy; agencja BBDO, jeden z najważniejszych marketingu Pepsi, idealnie oddało to podejście sloganem “generation next” (w dokładnym tłumaczeniu – pokolenie następne).
Gdy Coca-Cola chwali się znakiem sprzed 100 lat, Pepsi
jest wyborem tych, którzy wolą przyszłość od przeszłości.
Tak przynajmniej chcieliby to widzieć specjaliści od reklamy;
agencja BBDO, jeden z najważniejszych marketingu Pepsi,
idealnie oddało to podejście sloganem “generation next”
(w dokładnym tłumaczeniu – pokolenie następne).
"Każdemu wydaje się, że bez trudu rozróżnia te smaki. Gdy uczestnicy badań widzą, co piją częściej sięgają po Colę. Gdy oceniają wyłącznie smak wybierają Pepsi."
To idea, a nie kolorowy znaczek, jest prawdziwym nowym komunikatem Pepsi.
W końcu taki znak nie może być podobny do logo biura podróży, hotelu czy logo agencji nieruchomości. Odbiorcy widzą, że ich nowoczesny napój jest nowoczesny znów, ale na inny sposób – a to może być osiągnięte tylko poprzez ciągłą zmianę. Oczywiście, by rywalizować z takim podejściem, nie warto próbować dokładnie tej samej taktyki.
Pytanie o właściwą strategię jest więc niewłaściwie postawione – zarówno podejście Pepsi, jak i Coca-Coli wykazuje odpowiednie zalety, ale jest tak właśnie dlatego, że są tak odmienne. Ich strategie są tak przekonujące również dlatego, że są tak doskonale skontrastowane. W tym sensie, konkurujące marki zależą od siebie nawzajem. Każda z nich zajmuje nieco inne miejsce na rynku – po części wymyślone przez nie same. Działając wedle spójnych zasad, konsekwentnie realizowanych przez dziesięciolecia, można osiągnąć doskonałe efekty, niezależnie od szczegółowych rozwiązań.
A jak wygląda Twoja opinia na tej identyfikacji, opisowego dokumentu i reakcji krytyki? Będzie nam niezmiernie miło, jeśli podzielisz się swoimi przemyśleniami lub rozwiniesz powyższy materiał w komentarzach na dole tej strony.
firmę jest warty
dobrego logo.
od znalezienia dobrych ludzi.
Jesteś w świetnym miescu.
Bardzo łatwo zacząc tutaj.
coś fajnego